W tej części
artykułu o stolicy Portugalii postaram się doradzić, jakie lokum warto wziąć
pod uwagę w czasie swojej podróży, aby oszczędzić czas i pieniądze. Opowiem
także o moich subiektywnych wrażeniach dotyczących lokalnego jedzenia oraz
wyrobów cukierniczych. W części drugiej skupię się na wybranych przeze mnie
miejscach wartych odwiedzenia wraz ze wskazówkami, jak nie wydać tam za dużo
pieniędzy.
Zdj.1 Plac Rossio (fot. Aleks Kostrzewa) |
Gdzie warto spać, żeby nie marnować czasu i pieniędzy?
Od razu zaznaczę, że na
to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Zależy, jak kto chce spędzać
czas. Jeżeli wybieracie się do Lizbony w wakacje, zapewne będziecie chcieli skorzystać
z pięknych, piaszczystych plaż i zażyć trochę słońca. Niestety, Lizbona nie leży
nad samym oceanem, więc w mieście nie ma możliwości wygrzania się na piasku i
popatrzenia na morskie fale. Jeżeli natomiast wybierzecie się do stolicy
Portugalii w chłodniejsze miesiące, prawdopodobnie będziecie chcieli się skupić
na zwiedzaniu miasta. Poniżej prezentuję kilka propozycji znalezienia lokum w
zależności od sposobu spędzania czasu:
Zdj 2. Lizbona jest pełna urokliwych zaułków. Pozdrawiam anonimowych modeli |
Tylko zwiedzanie Lizbony (ew. okazjonalne wyprawy na plażę)
Warto rozważyć apartament/hotel/hostel w samym centrum starego miasta. Najlepszym wyborem będzie dzielnica Alfama, która obfituje w najpiękniejsze zabytki, a przechadzając się jej uliczkami możemy poczuć niesamowity klimat Lizbony. Gwarantuję, że nawet jeżeli zakupicie nocleg w centrum starego miasta, po kilku godzinach zwiedzania i tak nie będziecie czuli nóg! Lizbona jest bowiem jak labirynt – oczywiście labirynt pełnych uroku budynków i przepięknych uliczek, które na przemian pną się w górę i opadają w dół. Do większości miejsc można dojść na piechotę, więc zaoszczędzicie na kupowaniu biletów komunikacji miejskiej. Nocowanie w tak dogodnym punkcie wcale nie musi być drogie. Polecam przejrzeć ofertę portalu Airbnb [1], z którego korzystam już od dawna i jestem bardzo zadowolony. Całe mieszkanie w Alfamie można wynająć taniej niż pokój w hotelu w mniej prestiżowej dzielnicy (w wakacje ceny zaczynały się nawet od 40-50 Euro za mieszkanie dla 4 osób).
Dodatkowo, możecie zyskać 31 Euro
zniżki na pierwszą rezerwację, jeżeli zarejestrujecie się w portalu z tego linku:www.airbnb.pl/c/radoslawm201
Zdj 3. Malownicze uliczki Lizbony (fot. Aleks Kostrzewa) |
Trochę więcej o samym portalu napisałem w artykule Lizbona –Madryt – Mediolan 10 dni w sezonie za 2000 zł.
Zniżka 5 Euro na Ubera:
Jeżeli jednak, nocując
w centrum, zechcecie wybrać się na plażę, będzie to niestety cała wyprawa.
Można przeprawić się promem z Cais do Sodre (niedaleko od starego miasta) do
Cacilhas. Koszt promu to 1,2 Euro. Następnie należy przesiąść się w autobus
(bilet ok 2,7 Euro) do Costa da Caparica – jednej z piękniejszych plaż w
okolicy. Można też pojechać Uberem – szczegóły kilka akapitów niżej. Kolejną
propozycją jest przejazd z tego samego punktu startowego (Cais do Sodre) w
stronę Cascais/Estoril pociągiem. Cena biletu w zależności od odległości
zaczyna się od 2,2 Euro. Wszelkie szczegóły dotycząc najpopularniejszych plaż wokół
Lizbony znajdziecie tu [2], na temat dojazdu do nich tutaj [3].
Zdj.4 Prom wypływający z Cacilhas do Cais do Sodre. W tle stare miasto Lizbony (fot. Aleks Kostrzewa) |
Wypoczynek na plaży, okazjonalne zwiedzanie Lizbony
Wtedy noclegu
najlepiej szukać bezpośrednio przy plaży. Najlepszym wyborem będą chyba
Estoril, Cascais, Carcavelos albo okolice Costa da Caparica. Ceny
apartamentów/hoteli są tam wyraźnie niższe, niż w Lizbonie, a niewielka
odległość od plaży jest niewątpliwym atutem takiego wyboru. Niestety czas dojazdu
do stolicy jest dość długi (35-50 min). O kosztach takiej podróży i portalu, na
którym można znaleźć wszelkie szczegóły transportu napisałem akapit wyżej.
Zdj. 5 Plaża Costa da Caparica |
Rano wyjście na plażę, po południu zwiedzanie Lizbony
Wraz z moimi przyjaciółmi wybraliśmy właśnie tę opcję podczas naszej podróży. W tym celu wynajęliśmy mieszkanie w Almadzie, która znajduje się po drugiej stronie rzeki Tag, tuż obok Mostu 25. Kwietnia. Nasz apartament znajdował się tuż przy samym promie z Cacilhas do Cais do Sodre. Przeprawa trwała ok 10-15 min i po tym czasie znajdowaliśmy się niemal w centrum starej części Lizbony. Kolejnym plusem było to, że w restauracjach i sklepach w Almadzie jest trochę taniej niż w samej Lizbonie, a jedząc kolację można podziwiać pięknie oświetloną starówkę, Most 25. Kwietnia oraz figurę Chrystusa podobną do tej z Rio de Janeiro. Z Almady mogliśmy dostać się na plażę (Costa da Caparica) autobusem w cenie ok 2,7 Euro w jedną stronę. Podróż taka jest jednak bardzo długa, bo po drodze jest dużo przystanków. Dlatego wybraliśmy Ubera, który w Portugalii jest bardzo tani. Bez żadnych zniżek mogliśmy dostać się na plażę za 9-11 Euro za 4 osoby i byliśmy na miejscu w 15min! Zapraszaliśmy się nawzajem do założenia konta w Uberze i zyskaliśmy tym sposobem po 5 Euro zniżki na przejazdy(zniżkę dostaje także osoba zapraszająca).
Tak jak w przypadku noclegów, znów możecie zacząć od
mojej rekomendacji (dostaniecie 5 Euro zniżki na pierwszy przejazd)
wpisując przy rejestracji kod: 5af969.
W sumie możecie otrzymać zniżkę nawet na 7
przejazdów i zaoszczędzić 35 Euro (przypadku, gdy żadna z jadących osób nie
posiadała wcześniej konta na Uberze).
Zdj. 6 Most 25. Kwietnia oraz figura Chrystusa. Połączanie San Fracisco i Rio de Janeiro (fot. Aleks Kostrzewa) |
Smaki Lizbony – gdzie warto jeść żeby nie zbankrutować
Z racji bliskości
oceanu, w restauracjach dominują najrozmaitsze dania z owoców morza. Są ludzie,
którzy kochają taką kuchnię, są tacy, którzy jej nienawidzą. Jedno jest niemal
pewne: innych potraw raczej w stolicy Portugalii się nie uświadczy. W
zależności od lokalizacji danej restauracji danie główne kosztuje ok 9-12 Euro,
a zestaw przystawek między 3 a 5 Euro. Warto wspomnieć, że inaczej niż w
Hiszpanii, podawane do napojów tapasy i przystawki są dodatkowo płatne. Polecam spróbować w którejś z restauracji białej sangrii! Ma świeży, owocowy smak
i jest dużo lżejsza niż jej czerwony odpowiednik. Jeżeli mamy w wynajętym
apartamencie/ w hotelu kuchnię, uważam że większość dań dostępnych w restauracji,
czyli pieczone i smażone ryby można spokojnie przyrządzić samemu.
Zdj.7 W restauracjach ryby widoczne są za witrynami, można wybrać sobie upatrzoną sztukę |
Zdj 8. Ryba z ziemniakami. Propozycja podania. Produkt może różnić się od przestawionego na zdjęciu 😊 |
Lizbona obfituje w rozmaite bary i kawiarenki
położone w bardzo urokliwych miejscach! Najlepiej prezentują się te zlokalizowane na
tarasach widokowych, z których rozciąga się piękna panorama na miasto. Tarasy
widokowe, które zrobiły na mnie największe wrażenie opiszę w drugiej części
tego tekstu: Lizbona i Sintra na kilka dni dla oszczędnych. Część II. Jeżeli
chcecie napawać się wspaniałym widokiem, ale uniemożliwia to zimny wiatr,
warto zapytać o koce - we wszystkich miejscach w których byliśmy, obsługa
chętnie je wypożyczała.
Zdj. 8 Taras widokowy, na którym można zaznać relaksu i zobaczyć ostatnie promienie zachodzącego słońca nad Lizboną |
Zdj. 9 Punkt widokowy Miradouro da Graca w nocnej scenerii (fot. Aleks Kostrzewa) |
Zdj. 10 Nocny widok na Lizbonę z tarasu Miradouro da Graca |
Teraz czas na słodkie
przyjemności: przede wszystkim trzeba wspomnieć o Pasteis
de Belem – cukierniczym symbolu Lizbony. Są to ciastka-babeczki, których spód
wykonany jest z kruchego ciasta francuskiego, a ich środek stanowi zapieczona
masa jajeczno-budyniowa. Najlepiej smakują na ciepło, kiedy dosłownie
rozpływają się w ustach. Nie ma co ukrywać, w całej Lizbonie jest tylko jedno
miejsce, w którym zjemy najlepsze ciastka. Jest to cukiernia Pasteis de Belem
[4], produkująca rzeczony przysmak nieprzerwanie od 1834r. (od niej też wzięły
swą nazwę), według tradycyjnej receptury, która narodziła się w położonym tuż
obok Klasztorze Hieronimitów. Uważam, że nie ma sensu oszczędzać i kupować
słynne ciastka gdzie indziej. Dla przykładu w markecie albo konkurencyjnej
cukierni kosztują 80-90 centów za sztukę, zaś w Pasteis de Belem 1,10 Euro.
Różnica cenowa jest więc minimalna a różnica w smaku ogromna.
Dokładny
adres Pasteis de Belem: R. Belém 84-92, 1300-085 Lisboa.
Zdj. 11 Pasteis de Belem - symbol Lizbony, zbyt łakomie pałaszowaliśmy ciastka by zrobić własne zdjęcie (fot. Tripavisor) |
Drugie miejsce, które
bardzo polecam, to cukiernia A Padaria
Portuguesa. Co prawda Pasteis de Belem były tu dużo gorsze niż w swojej macierzystej
cukierni, ale pozostałe słodkości zdecydowanie wyróżniliśmy jako jedne z
najlepszych podczas naszej wycieczki! Warto spróbować ciasta o nazwie Sweet cheese oraz drugiego, którego nazwy
nie pamiętam, ale przypominało połączenie biszkopta i sernika o smaku kokosowym.
Dodam,
że jest o sieć cukierni, ich adresy możecie znaleźć tu [5].
Zapraszam
do kolejnej części tego artykułu:
Oraz
do wpisu, w którym opowiadam, jak zorganizować tanio wycieczkę m.in. do Lizbony:
Wykaz
wykorzystanych linków:
[5] https://www.apadariaportuguesa.pt/#contactos
Zniżka 31 Euro na Airbnb:
Załóż konto poprzez kliknięcie w link: www.airbnb.pl/c/radoslawm201
Zniżka 5 Euro na Ubera:
Przy rejestracji wpisz kod: 5af969
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania i dyskusji!